Moc lokat - konserwatywne podejście do oszczędzania

Mimo, że w porównaniu do funduszy inwestycyjnych i akcji lokaty bankowe generują mniejsze zyski, to właśnie one są najczęściej wybieralnych produktem oszczędnościowym od lat. Ich fenomen sprawia, że co drugi oszczędzający Polak wkłada swój kapitał na rachunek lokaty. Co tłumaczy ten fakt?

Wsparcie marketingowe dla lokat

Po pierwsze lokaty generują swoją wysoką popularność dzięki sporym środkom wkładanym na ich rozreklamowanie. Znane persony świata publicznego przekonują nas z billboardów, ekranów telewizorów i ulotek, że warto wybrać się do poszczególnych banków lub zadzwonić w celu otwarcia rachunku. Każde takie medium ma to samo przesłanie - to nasz bank posiada najlepsze lokaty, zarówno na krótki jak i dłuższy termin oszczędzania - o czym więcej tu. Od klienta i jego preferencji zależy na jaki czas, z jakim oprocentowaniem i na jakich dodatkowych warunkach wybierze swoją lokatę.

Lokaty - ostoja konserwatyzmu w oszczędzaniu

Kolejna sprawa to przewidywalność. Jesteśmy w przeważającej części narodem konserwatywnym, na swoje ciężko zarobione pieniądze patrzymy podwójnie. Jeśli wydajemy „lekką ręką” to osobiście, lecz niewidzialne transakcje przez sieć przychodzą równie łatwo. Choć w produktach bankowych otwierają się co rok kolejne możliwości to właśnie mechanizmy lokat i ich możliwości zysku wybierane są najczęściej. Ufamy lokatom zdecydowanie bardziej aniżeli „mieszanym” funduszom inwestycyjnym, ryzykownym akcjom, o handlu kruszcami nawet nie wspominając. Na ostatnie pozwalają sobie nieliczni, raczej bogaci, obeznani w prawach rynku i cenach światowych.

Co będzie dalej?

W ten sposób prowadzimy swój wybór. Być może to kwestia czasu, kiedy to coraz intensywniej Polacy będą przestawiać się i przekazywać swoje oszczędności na przytoczone produkty bankowe. Jedno jest pewne - jeśli te ostatnie pozyskają potężne wsparcie w postaci nakładów i przekazów marketingowych równych dzisiejszym lokatom, mają szansę na zwiększenie liczby klientów. Póki co dominują jednak lokaty i ich psychologia oszczędzania, najpewniejsza dla przeciętnego Kowalskiego.